W związku z zapadłym 3 października 2019 r. wyrokiem Sądu Najwyższego (sygn. I CSK 280/18, źródło Legalis), strony konstruując postanowienia umowne zastrzegające zobowiązanie do zapłaty kary umownej w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązku nałożonego umową, powinny szczególnie precyzyjnie określać podstawę do obliczenia takiej kary, jeżeli nie zdecydują się na określenie jej wysokości wprost w umowie. W przeciwnym razie, nieprawidłowo skonstruowane postanowienie umowne będzie uznawane za nieważne, jako leżące w sprzeczności z art. 483 § 1 k.c.
Zgodnie z art. 483 § 1 k.c. można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Z treści przytoczonego przepisu wynikają dwa przedmiotowo istotne elementy regulacji. Pierwszym z nich jest wskazanie zobowiązania, które jeśli zostanie niewykonane lub nienależycie wykonane, to wówczas po stronie zobowiązanego rodzi obowiązek zapłaty kary umownej. Drugim zaś jest wskazanie kwoty, którą osoba naruszająca postanowienie umowne, z którym związana jest zapłata kary umownej, będzie obowiązana uiścić.
Mając powyższe na uwadze, w przytoczonym powyżej wyroku Sąd Najwyższy podkreślił, że skoro w art. 483 § 1 k.c. jest mowa o karze umownej zastrzeżonej w „określonej sumie”, to w chwili konstruowania takiego postanowienia umownego kara ta powinna być wyrażona kwotowo. Niemniej jednak, zgodnie z przedmiotowym orzeczeniem, nie ma konieczności określenia wysokości kary umownej wprost, bowiem wystarczy określenie w postanowieniu umownym takiego miernika wyliczenia kary umownej, aby chodziło jedynie o dokonanie w przyszłości (gdy zajdą przesłanki naliczenia tej kary) działania o charakterze wyłącznie arytmetycznym, bez konieczności ustalenia podstawy, od której będzie uzależniona wysokość kary umownej.
Z tego wynika, że jeżeli strony umowy nie zdecydują się na określenie w umowie wprost wysokości kary umownej, to w takim wypadku muszą w jednoznaczny sposób wskazać podstawę do finalnego określenia tej wysokości, możliwą do obliczenia w momencie zawarcia umowy. Ponadto, Sąd Najwyższy podkreślił, że istotne jest, aby zarówno strony umowy, jak i następnie sąd rozpoznający sprawę byli w stanie obliczyć wysokość kary umownej. Co więcej, wysokość kary umownej powinna być tak określona w umowie, aby nie wymagała dowodzenia.
W celu zobrazowania swojego wywodu Sąd Najwyższy posłużył się przykładem, wyjaśniając, że strony umów bardzo często przy określaniu wysokości kary umownej odwołują się do wartości świadczenia albo wynagrodzenia (ceny), niemniej jednak prawidłowe odwołanie ma miejsce wówczas, jeżeli wynagrodzenie jest określone stałą kwotą (przykładowo wynagrodzenie ryczałtowe). Bowiem, jeśli podstawą do obliczenia kary umownej byłoby wynagrodzenie kosztorysowe, wówczas ustalenie wysokości kary umownej w momencie zawarcia umowy nie jest możliwe, a w konsekwencji tak skonstruowane postanowienie umowne dotyczące kary jest nieważne.
Wartym uwagi jest fakt, że zgodnie z przedmiotowym orzeczeniem dopuszczalne jest wprowadzanie do umowy innych mierników, nawet jeżeli nie dotyczą one stosunku łączącego strony, a zatem przykładowo kwoty wynikającej z innej umowy, aczkolwiek musi być ona znana stronom w momencie zawarcia umowy, w której kara umowna została zastrzeżona.